niedziela, 30 czerwca 2013

10. Gruzja i odpoczynek w Kutaisi

Dzień 10:

Rano. Hej, moment! Wyjeżdżamy? Zrobiliśmy 200km tak bez sensu? Nie może być. Do tego zmęczenie jazdą i przygodami ostatnich dni. Nie. Zostajemy. Tylko trzeba zrobić coś, żeby dzień nie był stracony.

Do południa wrzuciłem nowe info na bloga. Ładowałem zdjęcia i... szlag trafił kartę!!!!!! Chyba. Nie wiem, co się stało? Spróbuję odzyskać zawartość w PL. Komputer każe mi sformatować dysk. Jak to zrobię to całą zawartość, wszystkie  foty, szlag trafi. Zamieniłem tylko karty, a ta pojedzie ze mną.

Porozmawiałem z naszym właścicielem i nająłem lokalesa z samochodem, żeby pokazał nam najważniejsze miejsca w Kutaisi. Warto było. Oszczędność czasu i pieniędzy, a w szczególności potrzebny nam był odpoczynek. Pojechaliśmy po kolei do:

- Mocameta - zespół klasztorny
- Gelati - klasztor
- Katedra Bagrati
- Satapila - rezerwat przyrody z odciskami śladów dinozaurów i jaskinią
- Bazar oczywiście też


Jutro jedziemy do Armenii. Czas nas niemiłosiernie goni. Iran czeka.

Wrzucam zdjęcia jak popadnie. Jak wrócę, to zrobię ordnung.






















3 komentarze:

  1. 3 mam kciuki. Pozdrowienia dla całej ekipy a szczególnie dla Pawła. Łukasz B. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Paweł pozdrawiamy również - Sławek, Jarek i Dawid (bo tylko tylu nas jest teraz w pracy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tak to i ja pozdrawiam. Fajna wyprawa. Chyba zacznę myśleć o motorze ;) Włodek (z Wenezueli).

    OdpowiedzUsuń