Dzień 18, 10.07
Opuszczamy nasz wspaniały pokój i jazda dalej, w
kierunku z Kazachstanem. Generalnie nic się nie dzieje. Wpadamy do Osh na
bazar. Chłopaki idą się rozejrzeć, a ja koczuję przy maszynach. Nie trzeba było
długo czekać, a zebrał się niemały tłum przy motkach. Pytania te same co
zwykle. A ja kręcę kamerą i walę foty, bo życie bazarowe jest zawsze pełne
kolorów i energii. Na odcinku 20m, gdzie jestem jest przekrój wszystkiego, co
może być potrzebne człowiekowi do przeżycia: owoce i warzywa, kolorowe i
świeże, mięsa w różnych postaciach i pani odganiająca muchy specjalną witką,
jakieś ciuszki z Chin, dwie babcie sprzedające lepioszkę itd.itd. Dużo tego. Do
mnie, co jakiś czas ktoś podchodzi i wciska w ręce śliwki, jabłka. Nie wiem, co
mam z tym robić. Tyle tego.
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
Z Osh jedziemy dalej. Nudy. A tyle się nasłuchałem o
krajobrazach w Kirgistanie. Na razie nic specjalnego się nie dzieje.
W końcu dojechaliśmy do Tash-Kumyr i tu już było
lepiej. Wjeżdżamy w góry i zaczynają się winkle i fajne górskie klimaty. W
pewnym momencie pojawia się jezioro Toktogul i jest super. Jazda przypomina mi
trochę trasę w Chorwacji od Dubrownika wzdłuż Adriatyku. Fajne wydoki i
szybka jazda w winklach dobrym asfaltem. Niestety zbierają się gęste chmury i
zaczynają walić błyskawice. Szukamy znowu jakiejś ''gostinicy''. Miejscowi
wskazali nam jakiś obiekt, który do złudzenia przypominał ten z Gulcha. Jednak
była pewna różnica. Na schodach, przed wejściem leżał sobie gość. Nawalony do
nieprzytomności. Nie ma mowy. Powtórki nie będzie!
Znaleźliśmy w końcu coś przyzwoitego. Na kolację była
ryba zwana ''Farel''. Całkiem niezła. I to by było na tyle.
Przejechane 480 km
Gulcha - Toktogul
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
|
fot. Rafał Mysiorek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz