02 sierpnia
Prosto, lewy ciąć, dohamowanie, gaz na ostro, stójka, nic nie widać, kurz, dziura po osie koła, szorowanie podnóżkami, pieprzona tarrrrrka, uff trochę luzu, kilka kilometrów prostej, dziura, minąć, fak druga za nią i trzecia, piach, sypki piach, przednie koło ucieka, uff trochę luzu, szit!, zjazd 100 metrów po głębokim piachu, podjazd fesh fesh, a pod nim jeż i tak przez prawie 200 kilometrów. Lubię poranne ćwiczenia, ale przeorany byłem tak do spodu.
Miałem takie momenty, gdzie robiłem podsumowanie moich życiowych dokonań. Coś między activ-medytacją, a ''i po co mi to było''. Przez myśli przelatywały obrazy z bliższej i dalszej przeszłości. Warto. Polecam. Bardzo rozwojowe, ponieważ można tak na serio docenić to, co się ma.
Po drodze mijałem wioski, może nawet nie wioski, a osady z ludźmi żyjącymi dzień po dniu. Po naszemu powiedziałbym, że bieda wyzierała z każdego domostwa. Tylko, czy bieda to odpowiednie słowo tutaj? Tak po prostu żyją. Skala europejska ma się nijak do afrykańskiej. Inna mentalność i tak na to patrzę. Na jednej ze stacji benzynowej dziewczyna zadała mi ciekawe pytanie: ''Czemu biali podróżują?''. Właśnie czemu? Coś z tymi białymi jest chyba nie tak. Inna mentalność może?
Jak już pisałem, przeorany byłem do spodu. Pot, kurz, narastające zmęczenie. W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że droga, którą jadę, to właśnie ta droga! Moja afrykańska, o jakiej sobie śniłem. Pustkowie bez asfaltu i tylko raz na jakiś czas mijani lokalesi. O do faka! Tak właśnie miało być i się dzieje! Bezcenne.
Glisz się skończył i wjechaliśmy na asfalt. Nie powiem, miła odmiana. Było już sporo po południu i cięliśmy w stronę granicy z Burundi. Nie wiem o tym państwie nic, absolutnie. Po odprawie tanzańskiej przyszedł czas na drugą. Luz przed duże L. Znowu jechaliśmy off i chyba już się przyzwyczaiłem. Nawet poczułem lekką frajdę z jazdy. Dojechaliśmy w końcu nad jezioro Tanganika. Czas na odpoczynek.
Mpanda - Nyanza Lac
Najechane 400km (220 off)
Temperatura do 32C
Świetny kawałek jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńAga