Drogi Zbysio!
Widziałem, że coś tam o mnie naskrobałeś. Powiem tak: "Nie chce mi się o tym, przez internet gadać".
Mężczyźni, jeśli mają temat, siadają naprzeciwko siebie. Otwierają litr wódki, a na zakąskę mają kiszone ogórki i chleb ze smalcem. ROZMAWIAJĄ W CZTERY OCZY! Jeśli to nie pomaga, wychodzą przed dom, na twardy grunt, podwijają rękawy i załatwiają sprawę między sobą.
Prawdziwy mężczyzna nie kryje się za zasłoną z internetu.
Mężczyźni, jeśli mają temat, siadają naprzeciwko siebie. Otwierają litr wódki, a na zakąskę mają kiszone ogórki i chleb ze smalcem. ROZMAWIAJĄ W CZTERY OCZY! Jeśli to nie pomaga, wychodzą przed dom, na twardy grunt, podwijają rękawy i załatwiają sprawę między sobą.
Prawdziwy mężczyzna nie kryje się za zasłoną z internetu.
Rzucam rękawicę. Czekam...
Pozdro - Piast
Wódka i podwinięte rękawy - oczywiście to męski, atawistyczny i pierwotny charakter. TO fakt. Ale jest coś znacznie głębiej. Prawdziwe męstwo to odwaga do stawania w prawdzie i gotowość do wybaczania, nawet tych najcięższych win. To dotyczy oczywiście was obu.. I tego Wam życzę z całego serca
OdpowiedzUsuńLitr i ogórki, a po godzinie -
OdpowiedzUsuń"Zbysiu, mordo ty moja jak ja cię szanuję - daj pyska - a te pieniądze to se weź , serce na talerzu"..
A kto zapłaci za litra i ogórki. Może we "wspólnej kasie" coś zostało, dzieciaki ;))))
OdpowiedzUsuńDzieciaki ? Słabe to jest. Wspólna to wspólna, jestem głodny sam to jem za swoje... Słowo wspólne znaczy że dzieli się na dwóch lub więcej osób które są w spółce. No ale to właśnie takie polskie, lepiej nazwać kogoś dzieciakiem niż zastanowić się głębiej nad problemem.
OdpowiedzUsuńKtoś tu nie dostrzega ironii. Dzieciaki jako synonim infantylizmu, a nie niewinności..
UsuńDobrze gada! Polac mu :)
OdpowiedzUsuńPopieram w 100%, zamiast obrazac sie na siebie jak dziewczyny chce zalatwic sprawe jak prawdziwy meszczyzna.
OdpowiedzUsuńCześć Piast!
OdpowiedzUsuńTeż bym się zdenerwował na taki wpis, takich spraw nie porusza się na forum. Nie dziwię się Twojej ripoście. Trzeba ochłonąć, zapomnieć i tylko starać się ustrzec podobnych znajomości w przyszłości. Szkoda litra i ogórków, zachowaj dla Przyjaciół.
A tak poza tym to na kiedy planujesz przygotować pierwsze odcinki?
Pozdro.
W.
Właśnie nalałem sobie wódki. Na razie patrzę w napełnione po brzegi przezroczyste szkło. Mam ogórki, chleb i smalec...
OdpowiedzUsuńPoproszę Was, żebyście sobie też coś nalali i wypili za powodzenie wyprawy. Jakkolwiek na to nie spojrzeć, to było jednak 50 dni, które zapisały się w moich wspomnieniach na zawsze. Kurz za jakiś czas opadnie i chyba jednak nie chcę widzieć trupów po bitwie.
Chyba już nie warto zajmować się tematem, który budzi jednak negatywną energię. Łapię powoli dystans, czego i Wam życzę.
Przyjmuję, że skoro piszecie komentarze to wyprawa dla Was też coś znaczyła i za to Wam dziękuję.
Wasze zdrowie.
Pozdrawiam-Piast
Przekonaleś mnie! Zdrówko.
OdpowiedzUsuńpzdr.
W
I ja również się napije za szczęśliwy powrót do domu:)
OdpowiedzUsuńTwoje zdrowie Rafi
Tomalla
I własnie tak to sie powinno robić!
OdpowiedzUsuń