03 sierpnia 2010 – wtorek
Rakija była straszna i nieprzewidywalna. Krótko – do południa zdrowieliśmy, potem wyprawa (40 km) Do Dubrownika. Krótko, kto nie był to naprawdę warto się wybrać. Kto był, to nie muszę nic dodawać. Piękne stare miasto. Mnóstwo ludzi. Jednak bez problemu można znaleźć w zaułku cichą restaurację z internetem, w której praktycznie nie ma ludzi.
Kilka godzin zwiedzania, dobre jedzenie i z radością myślę – jutro dalej w drogę J.
fot.Mirek Smoczyński |
fot.Mirek Smoczyński |
fot.Mirek Smoczyński |
fot.Mirek Smoczyński |
fot.Rafał Mysiorek |
fot.Mirek Smoczyński |
fot.Rafał Mysiorek |
fot.Mirek Smoczyński |
Kilka godzin zwiedzania, dobre jedzenie i z radością myślę – jutro dalej w drogę J.
Nie wiem co tak mnie gna, ale ciągle największą frajdę sprawia mi jazda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz